Aktualności

Zaszumiało, zatrzeszczało i wiatrem pachnącym powiało u Podróżników. Dzieci przeniosły się w jesienną krainę pełną kolorowych drzew, oczarowanych obecnością pani Jesieni. Mnóstwo liści o kształtach przypominjących dzieciom postaci z bajek, a czasem dziwne stwory – pojawiło się w czarodziejskim kuferku jesiennej damy. Przedszkolaki wykorzystały je do niezwykłego doświadczenia z kolorami i przeniesienia liściastych odbijaków na papier. Wyszło niezwykle interesująco .

Przedszkolaki rozmawiały dzisiaj o swoich najbliższych. Wiedzą już przecież, że dom to także nasza rodzina, której członkowie mieszkają z nami na co dzień. Dzieci opowiadały o nich, ich zajęciach, przyzwyczajeniach i wyglądzie .Każdy mógł ich przedstawić w krótkim wywiadzie dla „przedszkolnych wiadomości”, a potem już indywidualnie przygotować swoje drzewo genealogiczne. Rozbitkowie póki co mają malutkie drzewka, ale zainteresowały się chyba tematem na tyle, że będą je pielęgnować i uzupełniać w miarę dokładniejszego poznawania swojego rodu.

Dziś dzieci i misie czekała dość trudna próba. W rytm wesołych piosenek dzieci chwyciły się za ręce i zaczęły taniec z misiami. Przedszkolaki postanowiły zamienić się choć na chwile swoimi przytulakami i obserwowały jak poradzą sobie one pod okiem nowego opiekuna. Okazuje się, że obie strony poradziły sobie z tym bez większego problemu. Misie poznały kolejne dzieci, a one zmierzyły się z dość trudną umiejętnością dzielenia się z innymi – nie tylko zabawkami – co przyda się im nie tylko w przedszkolu .

Najwięcej zmian jesiennej aury odkrywamy w przyrodzie. Wystarczy ruszyć do parku i zobaczyć co dzieje się na drzewach i polanach, kiedy kolorowy korowód liści zaczyna tworzyć szeleszczący  dywan pod nogami. Podróżnicy nauczyli się dzisiaj piosenki  o drzewach, zadmuchali jak jesienny wiatr, poskakali jak fruwające listki i wykonali śliczne prezentacje jesiennych drzew.

Budowa domu to nie byle jakie zajęcie. Aby praca poszła jak należy, trzeba zacząć od dobrego projektu, zgromadzenia materiałów na budowę i znalezienia miejsca na postawienie fundamentów. To praca dla architekta i murarzy, którzy powoli – cegła po cegle stawiają wysoki mur –aż po dach. Rozbitkowie też zbudowali swój mały, kartonowy domek, który teraz będzie służył nie tylko jako miejsce do zabawy, ale także przypomni dzieciom, jak wielki wysiłek należy włożyć w jego postawienie. Za to potem to już sama przyjemność–bo wiadomo -  zawsze w domu najlepiej !