Archiwum aktualności

To było już ostatnie spotkanie ze zwierzątkami w tym tygodniu. Tropiciele doskonale znają wszystkie ścieżki prowadzące do dziupli wiewiórek, sprawnie liczą głoski i litery w jesiennych wyrazach, a nawet układają nazwy zwierząt. Dzieci próbowały też ułożyć ich sylwetki z różnych figur i trzeba powiedzieć, że takie „zwierzaki-figuraki” prezentują się jak prawdziwe. Przedszkolaki znają zwierzęta przecież już bardzo dobrze i wiedzą , co robią one jesienią.

Rozbitkowie starali się ubrać stosownie do bieżącej pory roku. Dzieci przygotowały więc odpowiednie stroje i wyruszyły na ostatnią w tym tygodniu wędrówkę po jesiennym lesie. Nagle na jednej z dróżek Wiaterek Psotnik zaszumiał radośnie i zostawił dzieciom koszyk z przedmiotami. Przedszkolaki trafnie określiły ich znaczenie, a po skończonym spacerze odnotowały na swoim kolorowym barometrze – jaka pogoda jest dzisiaj na dworze i czego możemy się spodziewać w jesiennej aurze w najbliższym czasie.

Co można zrobić z jabłuszkiem ? Zastanawiali się dziś Podróżnicy. Jabłka suszone, sok, marmoladę, szarlotkę, a może po prostu schrupać na surowo. Można też zagrać w wędrujące jabłuszko i poćwiczyć zręczność. Przedszkolaki postanowiły sprawdzić się w kuchni. Dzieci napełniły jabłuszka rodzynkami i powidłami, doprawiły cynamonem i wanilią. Taki zapach zachęcił nawet niejadki, a co dopiero prawdziwe przedszkolne łasuchy.

Po co dzięcioł stuka w pień, a dzik ryje ziemie w lesie? Po co jeż przemierza morze liści, a wiewiórka wskakuje do swojej dziupli ? Każde ze zwierząt szuka pożywienia i smakołyków, których jesień im nie skąpi. Tropiciele zgłębiali dziś tajemnice leśnej kuchni zwierząt, a potem rozwiązywali zadania w swoich kartach pracy. Na koniec dzieci przywitały się z tajemniczą sową, która od teraz strzec będzie nocą przedszkola – gdy dzieci po swoich zajęciach wracają do domu. U hu hu ! Do jutra ! Zahukała sowa.

Marzy się Rozbitkom jeszcze trochę lata. Dzieci pracowite jak małe pajączki rozwinęły dziś sieć w przedszkolu. Na złocistej pajęczynce pojawiły się także kolorowe, jesienne listki. Skomplikowana siatka absolutnie nie przeszkodziła przedszkolakom w zabawie, po której powstało fantastyczne babie lato – odbijane na kartkach przez wszystkich.