Aktualności

Podróżnicy ostatni dzień przebywali na wiejskiej farmie i bardzo polubili wszystkich ich mieszkańców. Trzeba przyznać, że dzieci potrafią naśladować zwierzęta, które tam przebywają – chodzą czasem jak kaczuszki, skaczą jak małe wesołe źrebaki i odnajdują bez problemu zaginione kurczaki, niczym opiekuńcza kwoka. Dobrze czasem pobyć z dala od miejskiego gwaru i zobaczyć, że wiejskie życie ludzi i zwierząt ma swoje atuty i potrafi niejednokrotnie przynieść sporo satysfakcji. Nie tylko dzieciom. Podróżnicy na pewno jeszcze kiedyś tutaj powrócą. Do zobaczenia !

Kończy się powoli objazdowa wycieczka Tropicieli po ciekawych krajach na całym świecie. Na deser zostawili sobie smakowite i pachnące przyprawami Maroko. Na arabskim targu w pewnej Medinie, dzieci zatrzymały się na poranną kawę, zaparzoną według starej marokańskiej receptury. Po chwili wytchnienia przedszkolaki wyruszyły na pustynie w towarzystwie karawany z wielbłądami. Z racji zbliżającej się burzy piaskowej, wszyscy dokładnie zakryli głowy turbanami, które nie tylko chronią  przed wysoką temperaturą, ale w razie potrzeby pozwalają zakryć twarz przed wszędobylskim piaskiem. Przed nimi teraz bardzo daleka droga do domu…

Gwar i zamieszanie towarzyszyło Podróżnikom spędzającym dzień  na wiejskiej farmie. To zadanie dla prawdziwie rannych ptaszków. Najpierw dzieci odwiedziły stajnie i wyszczotkowały dokładnie pięknego konia. Potem zrobiły porządek w kurniku, w którym rozkrzyczane kury nie mogły dojść do porozumienia i policzyły w oborze wszystkie krowy. Okazało się, ze nie wszystkie chciały iść w tym samym kierunku. Kiedy słońce już mocno przygrzewało, przedszkolaki pilnowały na pastwisku gąsek, na które chrapkę miał złowrogi wilk i nakarmiły głodne króliczki. Teraz dzieci już wiedzą jak wiele wysiłku trzeba włożyć w prowadzenie gospodarstwa, żeby wszystkie zwierzątka czuły się tam  bezpiecznie i zdrowo.

Miejsce, które odwiedzili dzisiaj Tropiciele kojarzy się nam przede wszystkim z kolorową sambą, karnawałem i piękną plażą Copacabana. Ale żeby poznać zwyczaje, tradycje i osobliwości turystyczne, to trzeba wyjść poza główne uliczki i porozmawiać z mieszkańcami odwiedzanego kraju. Przedszkolaki spróbowały potrenować w stylu brazylijskiej Capoeira, potem zaśpiewały kilka znanych piosenek południowoamerykańskich, a na koniec przygotowały czekoladowe brigadeiro – brazylijski smakołyk przypominający pralinę i uwielbiany przez Brazylijczyków. Smakowało wybornie !

Co tak pięknie pachnie w naszym przedszkolu ? Podróżnicy ruszyli za tym zapachem do kuchni i znaleźli pyszne kromki różnych gatunków chleba. Żeby bochen był piękny i smaczny potrzeba wiele wysiłku. Od maleńkiego ziarenka, poprzez kłos, żniwa, pracę rolnika, młynarza i piekarza – i dopiero trafia na nasz stół pyszne pieczywo. Przedszkolaki doskonale czują się  już w wiejskim gospodarstwie i dlatego postanowiły dzisiaj pomóc w zasiewie, a także na swoim poletku w ogródku posadziły zdrową i smaczną fasolę. Mali farmerzy mają w tym kierunku zacięcie !